paź 08 2002

Tak jakos dziwnie... ale to uczucie subiektywne...


Komentarze: 1

Smieszny jest ten moj Kot... Ma puchaty ryjek, kurze nozki, sliczny brzuszek i bywa okropnie zlosliwy; np dzisiaj- no przeciez myslalam, ze go rozniesie... miotal sie, jak ryba bez wody. Ale uprosilam go, zeby sobie grzecznie usiadl na swoim puchatym zadku. I siadl sobie, ale sie boczyl. O co sie boczyl? O jakiegos poczciwego dachowca, ktory przypomnial o swoim istnieniu. Ile sie musialam natlumaczyc, ze zadnego innego puchatego zadka tak cholubic nie bede, ze zadnego innego 'zauszka' tak mietosic bym nie mogla, ze po zadnym innym brzuszku drapac nie chce. W koncu zrozumialo moje Kocisko przekaz moich slow. Tak sobie mysle... jakby to bylo fajnie gdyby koty mogly zyc wiecznie... nie mialabym wrazenia, ze nie zdaze Go gdzies 'doglaska', albo wyzalic Mu sie, albo po prostu wyprzytulac. Wszystko sie kiedys konczy powiedzial jakis pacan... TAKIEGO! Starozytni wierzyli, ze koty maja wielka moc, modlili sie do nich... I Moj Kot tez ma taka moc! I my jestesmy niesmiertelni <nie mysl sobie, wiem, ze pieprze...>. I wlasnie dlatego jestesmy wyjatkowi- Kot&Me Forever =)                 <moja wena poszla spac, a obudzila sie moja infantylna strona mnie...>

cielowe : :
zulf
08 października 2002, 22:57
kurze nozki???? hm moze ksywe zmienie?

Dodaj komentarz